Razem dla zdrowych płuc
Gruźlica, zapalenie płuc czy astma – to jedne z nielicznych chorób pulmonologicznych, które istnieją w świadomości społecznej, a jest to dopiero wierzchołek góry lodowej. Z istnienia wielu poważnych schorzeń układu oddechowego możemy nie zdawać sobie nawet sprawy.
„Wierzymy, że jako Koalicja, nasz głos na rzecz polskich pacjentów z chorobami płuc wybrzmi ze zwielokrotnioną siłą, odzwierciedlając skalę problemu wywołanego przez te choroby oraz potrzebę podjęcia pilnych aktywności na rzecz poprawy obecnego stanu” – wyraziła nadzieję prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc, dr n. med. Małgorzata Czajkowska-Malinowska.
Stan obecny
Wybuch epidemii COVID-19 doprowadził do zwiększenia zdolności opieki zdrowotnej skoncentrowanej na medycynie układu oddechowego, ale jednocześnie pacjenci z różnymi chorobami przewlekłymi mieli ograniczony dostęp do podstawowych usług zdrowotnych. Pandemia ujawniła luki w opiece pneumonologicznej, które wymagają pilnej uwagi.
Przewlekłe choroby układu oddechowego stanowią istotne obciążenie dla chorego, jego rodziny i systemu opieki zdrowotnej, będąc poważnym problemem zdrowia publicznego. Obok schorzeń układu krążenia i nowotworów, stanowią one narastające zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Analizy światowe wskazują jednoznacznie, że pod względem liczby zgonów w 2030 r. przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) będzie stanowić czwartą przyczynę zgonów, natomiast zapalenie płuc piątą, a rak płuca szóstą.
Jak podkreślił prof. dr hab. n. med. Rafał Krenke: „Rak płuca jest głównym zabójcą wśród nowotworów, na który co roku umiera ponad 23,5 tys. Polaków. Pacjenci i eksperci czekają na wdrożenie w polskim systemie opieki nad chorymi z rakiem płuca Lung Cancer Unitów, od dawna zapowiadanych przez Ministerstwo Zdrowia”.
„Kolejki w poradniach pulmonologicznych wynikają między innymi z faktu, że objawy raka płuca są niespecyficzne – dodaje prof. dr hab. n.med. Joanna Chorostowska-Wynimko. – Chorzy na raka giną w tłumie innych chorych, którzy zgłaszają się z podobnymi objawami. Następnie okazuje się, że u części jest to rak płuca. Problem polega na tym, że chorzy wpadają do jednej ścieżki diagnostycznej. Dlatego musimy stworzyć struktury organizacyjne, które pozwolą nam stworzyć dedykowany system opieki od samego początku” – podkreśla pani profesor.
Diagnostyka ambulatoryjna raka płuc właściwie nie istnieje. W 2018 r. obniżono refundację procedur diagnostycznych w warunkach ambulatoryjnych. Kwota, jaką może otrzymać szpital na diagnostykę poza szpitalną, wynosi około 1300 zł – za takie środki nie można przeprowadzić diagnostyki. Dlatego całkowicie przeniesiono diagnostykę chorych do warunków hospitalizacji. Należy zatem pochylić się również nad kwestią wyceny świadczeń z zakresu pulmonologii. Kolejna ważna kwestia to odpowiednie wykorzystanie kompetencji i możliwości lekarzy rodzinnych do sprawowania opieki nad pacjentem w zakresie chorób płuc. Lekarz POZ ma możliwość udzielenia pacjentowi porad antytytoniowych, wykonania badania spirometrycznego czy zdjęcia rentgenowskiego płuc. Odpowiednie zaangażowanie tej grupy lekarzy może realnie przyspieszyć ścieżkę pacjenta do uzyskania diagnozy.
Eksperci zgodnie podkreślili konieczność wdrożenia zmian systemowych w zakresie opieki pulmonologicznej w Polsce. Prof. dr hab. n. med. Adam Barczyk zaznaczył, że system opieki pulmonologicznej powinien przejść transformację w kierunku wybierania rozwiązań jakościowych, a nie ilościowych, a w tym zakresie niezbędne jest wdrożenie rozwiązań z zakresu polityki zdrowotnej, które taką zmianę umożliwią.
Poza Programem Polityki Zdrowotnej „Krajowy program zmniejszania umieralności z powodu przewlekłych chorób płuc poprzez tworzenie sal nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej na lata 2016-2019” – POLVENT, którego realizacja zakończyła się wielkim sukcesem – istotnym statystycznie zmniejszeniem śmiertelności szpitalnej pacjentów w ośrodkach, u których zastosowano wentylację mechaniczną na oddziałach chorób płuc, na przestrzeni wielu lat nie było opracowanego programu dotyczącego zdrowia płuc. Opracowana i wdrożona jest już strategia kardiologiczna czy onkologiczna.
„Obecny system nie jest dla pacjenta jasny, przez co pacjenci czują się w nim zagubieni” – zwraca uwagę dr n. med. Katarzyna Lewandowska z Polskiego Towarzystwa Wspierania Chorych na Idiopatyczne Włóknienie Płuc (IPF). Ponadto, w przypadku chorób rzadkich diagnoza jest stawiana zbyt późno, co generuje dodatkowe koszty dla systemu opieki zdrowotnej. „Należy stworzyć szybką ścieżkę diagnostyczną, aby móc w krótkim czasie dokonać segregacji chorych i przypadki najpilniejsze kierować do odpowiednich ośrodków, w których rozpoczęty zostanie niezwłocznie proces terapeutyczny” – postulowała prof. dr hab. n. med. Joanna Chorostowska-Wynimko.
Prof. Rafał Krenke zwrócił również uwagę na braki kadrowe: „Potrzebujemy też pracowników ochrony zdrowia z odpowiednimi umiejętnościami, którzy zapewnią opiekę i wsparcie, czego mają prawo oczekiwać pacjenci z chorobami płuc”.
Okazuje się, że w krajach o podobnych wskaźnikach jak Polska (np. w Grecji), opieka na chorymi wygląda znacznie lepiej. W ogromnej mierze przyczyniają się do tego względy organizacyjne. Jest to też kwestia zróżnicowania w dostępności do leczenia. W Polsce nie został jeszcze wypracowany kompromis pomiędzy dostępem do dobrych ośrodków, które diagnozowałyby pacjentów na wczesnym etapie choroby, a jakością tych ośrodków. Są oddziały i poradnie pulmonologiczne, które świetnie sobie dają radę, ale są miejsca, gdzie diagnostyka kuleje. Drugą sprawą jest edukacja lekarzy. W dużych ośrodkach jest znacznie lepiej z przekonywaniem lekarzy, by wdrażali nowoczesne metody, a w mniejszych ośrodkach jest z tym gorzej. Poważną kwestią są też niewystarczające zachęty finansowe.
Co dalej?
Powołanie Polskiej Koalicji ZDROWE PŁUCA jest odpowiedzią na te niedostatki, a wnioski wyciągnięte podczas pandemii powinny być katalizatorem zmian w systemie opieki zdrowotnej w Polsce. Celem Koalicji jest wsparcie tworzenia polskiej strategii pulmonologicznej opartej na najlepszych praktykach mających na celu poprawę opieki nad cierpiącymi na przewlekłe choroby układu oddechowego i poprawę zdrowia płuc w kontekście wyzwań (po)pandemicznych i podnoszenie świadomości na temat wyzwań związanych ze zdrowiem układu oddechowego. Do powołania i współtworzenia Polskiej Koalicji ZDROWE PŁUCA zaproszone zostały najważniejsze organizacje i instytucje zajmujące się problemem chorób płuc w Polsce. W Deklaracji powołującej Koalicję zapisano: „Wierzymy, że jako Koalicja, nasz głos na rzecz polskich pacjentów z chorobami płuc wybrzmi ze zwielokrotnioną siłą, odzwierciedlając skalę problemu wywołanego przez te choroby oraz potrzebę podjęcia pilnych aktywności na rzecz poprawy obecnego stanu. Działania podejmowane przez Koalicję obejmować będą aktywności edukacyjne, komunikacyjne i opiniodawcze oraz działań zmierzających do poprawy jakości świadczeń zdrowotnych”.
Koalicja chce mówić o zdrowiu płuc przez całe życie – wdrożenie efektywnej profilaktyki chorób pulmonologicznych od najmłodszych lat jest inwestycją, która umożliwi znaczne odciążenie systemu opieki zdrowotnej w przyszłości. Eksperci postulują podjęcie współpracy międzysektorowej na rzecz zdrowia płuc. Szczególnie ważne w tym aspekcie wydaje się zadbanie o jakość powietrza i podejmowanie decyzji, które realnie wpłyną na zmniejszenie ilości zanieczyszczeń.
Wśród sygnatariuszy Koalicji znaleźli się: Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc, Polskie Towarzystwo Chorób Płuc, Polskie Towarzystwo Pneumonologii Dziecięcej, Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób płuc i Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób płuc dzieci.
Źródło informacji: Polskie Towarzystwo Chorób Płuc
fot. ilust.